Przeglądając ostatnio czasopisma o gotowaniu natknęłam się na syrop z bzu, który powiem wam zaintrygował mnie. No bo czy taki syrop może być dobry? No ale jak robi się syropy z owoców to pomyślałam czemu by
nie spróbować. I wiecie co
zrobiłam go wyszedł bardzo dobry. Syrop wyszedł bardzo słodki o przyjemnym zapachu. Pijąc go uświadomiłam sobie, że kiedyś coś takiego piłam. Na koniec moja rada: im intensywniejszy kolor płatków macie do dyspozycji, tym bardziej nasycona będzie barwa syropu.
Składniki na 1,5 l syropu:
- ok. 8 baldachów kwiatów bzu
- 1 cytryna ze skórką
- 750g cukru
- 10g kwasku cytrynowego
- duży słoik (aby w nim to wszystko umieścić)
Przygotowanie:
1. Kwiatki bzu oczyścić, poobrywać z łodyżek i wsypać
do słoika.
2. Cytrynę umyć i pokroić w plasterki i także włożyć
do słoika na wsypane wcześniej kwiatki bzu.
3. Zagotować 1,5 litra wody, następnie dodać cukier i
mieszać do jego rozpuszczenia. Pozostawić wodę z cukrem do przestudzenia.
4. Gdy woda będzie letnia dodać kwasek cytrynowy i
wymieszać. Przygotowanym płynem zalać kwiaty i cytrynę i pozostawić pod
przykryciem na 5 dni, aby syrop naciągnął.
5. Po 5 dniach syrop odcedzić, przelać do czystych
buteleczek i dobrze zakręcić. *
* Taki syrop można przechowywać w lodówce do 4
tygodni. Trzeba tez pamiętać, żeby przed podaniem go dodać do niego wody, tak
jak to się robi z innymi syropami.
Smacznego !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz